Strony

czwartek, 16 sierpnia 2012

Tenebrium (Greece) - Mourn Thyself... (1993)


Kolejna ciekawostka to następna kaseta, którą udało mi się zachować do dziś, a którą przegrałem swego czasu od wspomnianego wcześniej Bohomaza. Tym razem to Grecja w bardzo podziemnej formie... Ciemne basowe brzmienia, złowieszczy "nekromantyczny" wokal, sporo syntezatorów, intra wycięte z różnych filmów, a do tego jeden wiersz Edgara A. Poe'go. Według źródeł jest to drugie i ostatnie wydawnictwo zespołu, do którego nie można mieć pretensji o oryginalność wyjątkową, ale czuć tu naprawdę dobry klimat i warto sięgnąć, aby wspomnieć to, co wspominam tu chyba najczęściej aż do bólu - owe lata 90-te;)

ZAWARTOŚĆ:
Zgrany i oczyszczony materiał audio w formacie mp3.
Skan obu stron okładki.

TRACKLISTA:

DOWNLOAD:

4 komentarze:

  1. These things are unique collection. For some people and young ones this is really cool. But other people this is scary and non sense.

    OdpowiedzUsuń
  2. But what in this context? I do not understand, how it relates to the metal music archive?

    OdpowiedzUsuń
  3. @Korsarz. To jakiś cholerny spamerski komentarz, kliknij na nick a wyjdzie jakaś wyszukiwarka.
    A swoją drogą to ja chyba też miałem kasety od Bohomaza, tylko nie bezpośrednio od niego tylko od gościa z Kłodzka o nazwisku albo ksywie Pleśniak. Tak się składa, że zarówno Tenebrium jak i Lord przegrywałem od niego mniej więcej w tym samym czasie, niestety na podłej jakości sprzęcie. Tym bardziej cieszą mnie twoje wrzutki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Raf! Ano faktycznie, jakoś nie popatrzyłem na link w nicku;) W sumie to pierdolić bałwana:P Fuck the liars! Haha, Pleecha, bo taki ów Rafał miał pseudonim, może nie znałem za bardzo osobiście, bośmy widzieli się może kilka razy, ale bardzo go szanuję, to super człowiek, a do tego fan podobnych klimatów do moich;) Z Bohomazem za to kumplowałem się tak bardziej, bo i wiele razy nękałem go, aby przeglądać jego zbiory kasetowo-płytowe i przegrywać co ciekawsze, a i Bohomaz na tyle mi ufał, że pożyczałem sobie te rarytasy i xerowałem w zaprzyjaźnionym punkcie xero na kłodzkim PKSie;) Tam gość przynajmniej równo potrafił mniej więcej okładki skopiować, abym sobie mógł wyciąć później;) Ja właśnie mam dobre kopie tych nagrań, bo Bohomaz miał dobry sprzęt i przegrywałem u niego, to wrzutki są pierwsza klasa;) Miałem gdzieś jeszcze De Occulta Philosophia, ale boję się, że kiedyś to zgrałem i kasetę zapodziałem:( A to też był ciekawy włoski Black Metal i mógłbym to teraz odzyskać w najlepszej formie... A co z moją płytką MY?? ;)

    OdpowiedzUsuń